Podejście trzecie

Po zimie udało mi się wziąć za bieganie ponownie. Pierwszy bieg był już pod koniec marca i ten właśnie moment można uznać za trzecie podejście do biegania. Biegałem nie do końca regularnie, ale początek był niezły. Trwało to w tej formie do połowy września kiedy to zacząłem biegać już bardziej regularnie. Częstotliwość trzymała się na poziomie 2-3 biegi w tygodniu. Mniej więcej w tym okresie postanowiłem zapisać się na mój pierwszy oficjalny bieg. Padło na Biegnij Warszawo 2013. Od października częstotliwość treningów wzrosła jeszcze bardziej osiągając 3 biegi w tygodniu. Zaraz po pierwszym zdobytym medalu zapisałem się na drugi bieg, którym był XXV Bieg Niepodległości. Treningi zostały jeszcze bardziej wzmożone gdy pod koniec października zakiełkował mi w głowie pomysł dość szalony, ale czemu nie stawiać sobie poprzeczki wysoko? Stwierdziłem, że na wiosnę przebiegnę Półmaraton Warszawski (w marcu), a 2 tygodnie po nim Orlen Warsaw Marathon. Jak na pierwszy start na tych dystansach wydaje się to być dość mocne wyzwanie… motywacja zatem do treningów zimą będzie wielka. Gdy tylko postawiłem sobie ten cel postanowiłem znaleźć jakiś plan treningowy, który w pół roku przygotuje mnie do maratonu. Ze znalezieniem planu nie było problemu. Wprowadziłem sobie każdy z dni treningowych do kalendarza w telefonie i jak na razie trwam w reżimie treningowym. Początek listopada to start we wspomnianym XXV Biegu Niepodległości, a tydzień po nim wybrałem się do mojego rodzinnego miasta na III Bieg Otwocki. Forma z upływem czasu stabilizowała się, więc postanowiłem wpleść w plan treningowy jeszcze jeden bieg, którym był XVIII Żoliborski Bieg Mikołajkowy. Tak właśnie wyglądało trzecie podejście do biegania, które jak dotąd trwa i ma się bardzo dobrze.

Dodaj komentarz